MY A TESCIOWE

jak juz pisalam w innym temacie ja z moimi tesciami mam kontakty poprawne,ale nie za bardzo przyjazne.Moj tesc jeszcze ujdzie,ale tesciowa po pierwsze rasistka:nie do konca zaakceptowala ,ze jestem obcokrajowcem,a poza tym wtraca sie do wychowania moich dzieci.

ja nie poznalam nigdy mojej tesciowej,mam tescia z ktorym kontakty sa wiecej niz poprawne,nie moge narzekac

ja mam tesciowa,ale mieszka daleko,wiec widzimy sie typu dwa razy w roku i na krotko,wiec raczej nie ma problemow

ja jak mialam tesciowa to mieszkala daleko ...ale jak przyjezdzala to byla calkiem ok ...najwiecej pomagala mi babcia meza bo mieszkala blisko, teraz obie niezyja ....czasem mi babci brakuje

ja z moja tesciowa zyje w zgodzie,napewno nie jest to kontakt jak z wlasna matka,ale wychodze z zalozenia ,ze ona urodzila i wychowala mego meza,wiec nalezy jej sie szacunek

Moja tesicowa ma na moim punkcie bzika. A. sie denerwuje, ze mama zamiast go popierac zawsze staje w mojej obronie (no tak, w koncu urodzilam jej wymarzona wnuczke (sama ma tylko 2 synow i wnuka) i sprowadzilam A. na ziemie - jak to ona mowi ) . Niestety widujemy sie bardzo rzadko, tylko raz do roku. Poza tym jest jeszcze babcia A. Ma 98 lat...fantastyczna kobieta.

Z tesciem mam bardzo dobry kontakt. Z tesciowa? Przemilczmy. Dobrze, ze dzieli nas 16ookm.

LuLu napisał:

Z tesciem mam bardzo dobry kontakt. Z tesciowa? Przemilczmy. Dobrze, ze dzieli nas 16ookm.

to jak u mnie,tylko ze ja mam tesciowa pod nosem

a ja nie mam tesciow

Ja moich tesciow szanuje, ale ciesze sie , ze sa o 2000km odemnie

Amelia napisał:

Ja moich tesciow szanuje, ale ciesze sie , ze sa o 2000km odemnie

moge sie podpisac dwiema rekami,wprawdzie od niedawna

Ja mam tesciowa ale znam ja tylko ze zdjec.Na slubie tez nie byla.Moj synek ma tylko jednych dziadkow-moich rodzicow.
Moja "tesciowa"mieszka z byla zona mojego meza.Dobre co??

Kati,nie przeszkadza to tobie?Chyba twoj maz ma kontakt z matka i mysle,ze do niej jezdzi,a jak jezdzi,to spotyka sie z byla zona....mnie by to przeszkadzalo

Faktycznie Kati, troche dziwny uklad.. ale co tam, jak sa obie szczesliwie to wsio jedno..

Moi tescie? Rodzice mojego meza sa rozwiedzeni. Jego tato sie ozenil powtornie, mama zreszta tez.
Tato, tesc nr.1 niestety zmarl i macocha, tesciowa nr.2 tez juz nie zyje. Ale nie powiem, jego tate poznalam "twarza-w-twarz" dopiero na lozu smierci gdy umieral, ale znalam go z telefonow bo mieszkalismy od siebie dosc daleko wiec rozmawialismy duzo; uwazam ze jako taki mielismy dobry kontakt bo naprawde zwierzyl mi sie z wielu rzeczy, moim zdaniem ufal mi i to jest chyba najwiekszy komplement jaki mozna dostac od kogokolwiek. Macoche mojego meza poznalam na pare m-cy przed smiercia tescia nr.1. Odwiedziala akurat swoja siostra ktora mieszkala w moim miescie wiec sie spotkalysmy na kawe i dosc dobrze dotarlysmy. Pozniej pare m-cy pozniej jak tesciu umieral, pamietam ze przyjechalismy do szpitala z lotniska; tesciowa podeszla do mnie, przytulila sie i powiedziala mi tylko "ciesze sie ze tutaj jestes.. jestes mi potrzebna.." - co tez odebralam bardzo pozytywnie bo sama miala dwie corki. Po smierci tescia, rozmawialysmy duzo jeszcze zanim wrocilismy do domu.. dostalam od niej cos drogiego w sensie sentymentalym. Kolekcjonowala rozmaite czajniczki i dostalam od niej wlasnie taki czajniczek-skarbonke, ze wszystkimi drobnymi jakie uzbierala.. gdy wrzucasz monete skarbonka gra taka sloda melodie..

Sie rozpisalam, ale jak nie zasnelyscie to jeszcze nie koniec..

Mama mojego meza i jej maz sa ludzmi ktorzy za wszelka cene chca nam pomoc, we wszystkim..
Bywalo tak ze ich pomoc, a wlasciwie tesciowej wchodzila nam za skore bo np. szukalismy stolikow do sypialni, wiedzielismy co chcemy itd, a tutaj tesciowa sie pojawia z dwoma stolikami z szufladkami. Albo planujemy zaslony na okno a ona zjawia sie z uszytymi zaslonami itd. Moze to banalne, pomoc pomoca ale odbieralam to jako wtracanie sie w nasze zycie i styl naszego zycia. Byl taki czas gdzie dosc miedzy nami zgrzytalo, oj i to dobrze, ale stalo sie tak ze moja tesciowa zauwazyla ze cos nie tak jest, tesciu jeszcze jej wytlumaczyl po trochu dlaczego sie od niej odsuwamy, zwlaszcza ja wiec... tesciowa wziela mnie na kawe i przeprosila za swoje nadmierne nadskakiwanie, za swoje wtracanie sie itd. Doceniam to bo wiem ze nie kazda tesciowa czy tesc potrafiliby sie na takie cos zdobyc.
Od tej pory uklada nam sie swietnie!
Tesciowa stracila corke w wieku 12stu lat (a moj maz siostre) i kiedys nawet powiedziala "zabrano mi jedna corke, dano mi druga.." - obie oczywisie sobie poplakalysmy wtedy. Mamy podobne spojrzenie na wiele rzeczy, robimy wiele rzeczy tak samo.. tesciowa traktuje mnie jak corke..
Tesc jest czlowiekiem cichym, wydaje sie brac bierny udzial w zyciu rodziny ale to jest taki czlowiek bez ktorego nic by sie nie dzialo. Cichy, duzo nie mowi, ale to co mowi sa naprawde piekne slowa, madre, duzo warte.. Mowie na niego Papi - udaje ze sie obrusza, ale nawet sie juz tak podpisuje np. na emailach czy na kartce urodzinowej dla mnie "Twoj Papi.."
Kocham moich tesciow, czy tak jak moich rodzicow? Pewnie nie, ale to jest bardzo blisko..

Tak na marginesie.. ja nie umiem sie streszczac! To tez wspolna cecha z tesciowa! Miedzy nami to maz i tesc nie moga dwoch slow powiedziec!

Alma tylko pozazdroscic Ci takich ukladow z tesciami...


Czy wiecie , ze dzisiaj wlasnie jest Dzien Tesciowej???
To chyba jakas nowosc, bo nigdy o takim swiecie nie slyszalam, a dzis rano w telewizji mowia , o takim swiecie!!

To swieto na calym swiecie czy tylko wloskie...?

Alma nie wloskie, slyszalam o nim rano w polskiej telewizji na TVN 24-kurde, no sama oczy duze zrobilam, bo ja mojej tesciowej to moge pozyczyc!!!!!

http://www.tvn24.pl/26086,1541172,wiadomosc.html

Cytat :

bo ja mojej tesciowej to moge pozyczyc!!!!!

haha i ja tez sie przylacze do tych zyczen

LuLu napisał:

Czy wiecie , ze dzisiaj wlasnie jest Dzien Tesciowej???
To chyba jakas nowosc, bo nigdy o takim swiecie nie slyszalam, a dzis rano w telewizji mowia , o takim swiecie!!

minie wlasnie znajomi z polski powiedomili o tym swiecie ..ja u nas nie slyszlama ale i telewizji nie ogladlam dzisja a radio tyklo komercyjne slucham wiec tam zadnych wiadomosci ...

Tesciowej co prawda nie mama ale swiato mozna powiedzisc dosc ciekawa

wloszka napisał:

Cytat :

bo ja mojej tesciowej to moge pozyczyc!!!!!

haha i ja tez sie przylacze do tych zyczen

te ludziki mowia wszystko

anne napisał:

wloszka napisał:

Cytat :

bo ja mojej tesciowej to moge pozyczyc!!!!!

haha i ja tez sie przylacze do tych zyczen

te ludziki mowia wszystko

ku......- znowu moja tesciowa wywalila numer i to jaki,dokladnie w dniu urodzin syna.Ale prezent zrobila mojemu

tesciowej to trzeba kupic bilet w jedna strone i wyslac na marsa
alez tesciowa ci sie trafila

ja na temat mojej to wam powiem tylko tyle, ze sam moj maz mowi, ze kawal z niej malpy byl i zostalo jeszcze do dzisiaj, wiec sobie wyobrazcie! a do tego mieszkam nad nia , nawet nie moge w butach po domu chodzic , bo jej to przeszkadza i jak tylko wejde do domu to musze sciagac buty, zeby nie stukac...

dziulka napisał:

ja na temat mojej to wam powiem tylko tyle, ze sam moj maz mowi, ze kawal z niej malpy byl i zostalo jeszcze do dzisiaj, wiec sobie wyobrazcie! a do tego mieszkam nad nia , nawet nie moge w butach po domu chodzic , bo jej to przeszkadza i jak tylko wejde do domu to musze sciagac buty, zeby nie stukac...

glupia krowa,jak moja

O w morde.. nie zazdroszcze Wam takich tesciowych! Skad takie baby sie biora..? Moze podczas pelnego ksiezyca na swiat przyszly?

Ja musze na weekend zrobic mojej tesciowej torta urodzinowego i sobotni obiadek. Jedziemy do nich na weekend..
Troche z tym roboty ale w sumie.. schlebia mi to ze tesciowa chce tylko torta mojej roboty a nie kupnego. Pytam sie jakiego chce - slysze ze wszystko jedno bo i tak i tak bedzie dobre..
No nie moge na moja tesciowa narzekac...